Ze swojego doświadczenia mogę dać Ci kilka wskazówek, które
zauważyłam będąc świeżym biegaczem:
- Nie od razu Rzym zbudowano! Nie nadawaj sobie tempa od razu! Wypracuj go. Zacznij od marszobiegu. Nie próbuj od razu biec przez całą trasę. Na początek połącz 6 minut truchtu na zmianę z 5 minutami marszu, powtarzając serię 4 razy.
- Cały czas zwiększaj swoje tempo i odcinek biegu. Pamiętaj także o skracaniu czasu marszu, a wydłużaniu swojego biegu ( w miarę swoich możliwości ).
- Ważną sprawą są buty. W celu zadbania o swoje stawy potrzebne są buty do biegania. Nie mówię o jakiś najdroższych modelach, ale buty z amortyzacją byłyby najlepszą opcją. Rynek konsumencki w chwili obecnej oferuję nam multum tego rodzaju obuwia. Możemy je nabyć w różnorodnej kompozycji kolorystycznej i różnym stylu. Każdy coś dla siebie znajdzie <3
- Traktuj bieganie jak odpoczynek, odciągnięcie się od
codzienności! Nie szukaj zbędnych wymówek! No way!
Aż chce się wstać i pójść biegać! ;D
OdpowiedzUsuń